Odstawiono nas platformę zrobioną z pontonów, odgrodzono linką i zakazano wychodzić poza nią...ze względów bezpieczeństwa którego pilnowało amerykańsko-polskie-niemieckie MP.
Akcja zaczęła się około godziny 7 wtedy już poleciało dosłownie i w przenośni bo pojawiły się śmigłowce Apache i Sokół a nawet polskie F16... a żołnierze wypłynęli na Wisłę
Na koniec odbył się briefing prasowy z generałem Benem Hodges i po nim w końcu nas "wypuścili" ;-))